poniedziałek, marca 07, 2016
Król Denim I
/
14 Comments
„Na okładkach modowych czasopism
zamiast kolorowej, kwiecistej wiosny pojawił się On. Zrobiło się niebiesko i
wygodnie. Poznajmy niezaprzeczalny trend wszechczasów, który ani na chwilę nie
zszedł z podium dla najmodniejszych - Dżins.” – pisałam rok temu. Czy to
kolejny wielki zwrot akcji? A może era dżinsu nigdy tak naprawdę się nie
skończy?
Po raz kolejny jedna z
ulubionych, kobiecych części garderoby wywodzi się z męskiej szafy, a właściwie
z szafy robotnika – poszukiwacza złota, farmera lub kowboja. Lansowali go tacy
aktorzy, jak James Dean czy Marlon Brando, a dopiero później Marylin Monroe i Brigitte Bardot. Gdy poszperamy jednak głębiej w historii dżinsu,
okaże się, że pierwsza była ona: Claire
McCordell – studentka Parsons, która pierwszą dżinsową szmizjerkę dla
kobiet uszyła już w 1942 roku! Sukienka „Popover” przeznaczona była dla
dzielnych kobiet czasów wojny. Nikt wtedy jeszcze nie spodziewał się, że tworzy
się prawdziwa, modowa legenda; materiał, który przez kolejne pokolenia będzie
zyskiwał sobie zwolenników na całym świecie.
Boyfriendy, rurki, mom jeansy, dżinsowe kurtki, katany, koszule,
trampki, torebki. Przecierane, starte, podwijane, zdobione haftami, dżetami,
ćwiekami czy zamkami. Są to chyba jedyne ubrania, które nawet mocno zniszczone
i podarte wciąż są wprost idealne do noszenia. Możesz się na nich wyżyć,
porozcinać, pozaszywać, pospinać agrafkami i wyjawić swoją artystyczną
osobowość. Jeśli tylko trafisz w odpowiedni do Twojej figury fason i dodasz do
niego odrobinę fantazji, okaże się, że sposób na ciekawą stylizację przez cały
czas tkwił w Twojej szafie.
Z pomocą dodatków możesz odmienić oblicze każdych dżinsów. W
czasach, w których zacierają się granice między tym co wypada, a czego nie
wypada nosić, dżinsy wpasują się wszędzie – do pracy z elegancką marynarką i
szpilkami, na randkę z balerinami i zwiewną tuniką, nawet na rower ze
sportowymi butami i na imprezę z wystrzałowym topem i biżuterią. Co
najważniejsze – dzięki nim wyczarujesz taki styl, o jakim marzysz – od punku,
przez retro i Etno aż po najprostszy i najużyteczniejszy casual.
Najmodniejsze sposoby noszenia dżinsu na nadchodzącą wiosnę:
-wersja max – czyli dżins na
dżins. Nie bój się połączyć dżinsowej koszuli ze spodniami
z dżinsu, reguła jest taka, że u góry musi być jaśniejszy odcień, ewentualnie ten sam co na dole. A może skusisz się na zestaw z mojej stylizacji?
z dżinsu, reguła jest taka, że u góry musi być jaśniejszy odcień, ewentualnie ten sam co na dole. A może skusisz się na zestaw z mojej stylizacji?
-nowe oblicze dżinsów – Kochasz
dżinsowe rurki? Nosi je każda! Ale najmodniejsze w tym sezonie szerokie dzwony
czy mom jeansy? To już gratka dla nieco bardziej odważnych. Ja z pewnością w
takie zainwestuje.
-ponaszywane – pamiętasz kotki i
pieski, które mama naszywała na przetarcia? Teraz to najbardziej pożądane
efekty specjalne na dżinsie. Spodnie, kurtki, koszule. Zaszaleć możesz w
Levisie. Stradivarius oferuje efektowne naszywki i agrafki. A gotowe rzeczy
znajdziesz m. in. w Mohito. Nic jednak nie sprawia większej przyjemności niż
przygotowanie sobie takiego wdzianka samemu! Zawsze pozostaje przecież
pasmanteria.
Najlepsze miejsca zakupu dżinsu:
Jeśli nie zależy Ci na wybitnej
jakości, wystarczy sieciówka, ale wiele dżinsowych klasyków w dobrym stanie
Lee, Wranglera czy Levisa grzeje wieszaki w lumpeksach. Moja kurtka właśnie z
takiego miejsca pochodzi! Wraz z naszywkami z pasmanterii i Stradivariusa
kosztowała mnie jedynie osiemdziesiąt złotych. Chyba warto?
Kochamy go za wygodę i uniwersalność. Nadaje się do stylizacji
każdego typu. I nie wiem czy ktokolwiek zna kogokolwiek, kto nie ma choć jednej
dżinsowej rzeczy w szafie. Noszą go nawet najwięksi modowi ignoranci, choć nie
zawsze z sukcesem. Jest lekiem całe zło, gdy naprawdę nie masz się w co ubrać,
ale może być też Twoim czarnym koniem! Wykorzystasz go tej wiosny? Koniecznie
daj znać w komentarzu, jaki masz pomysł na dżins!
Fot. Marlena Grzesiak, która w oparach wiosny zrobiła masę tak dobrych zdjęć, że naprawdę trudno było wybrać najlepsze! Marlenę znajdziecie tutaj.
Daj spokój, tak mnie nakręciłaś że dziś powstrzymałam się przed wejściem właśnie do lumpeksu, z obawy że coś znajdę a chwilowo kasę przeznaczam na co innego. Kurtka wygląda pięknie, a dzięki dodatkom jest taka Twoja i to najważniejsze. Co do łączenia jeansu z każdym stylem, widziałam wczoraj piękne zdjęcie, na którym dziewczyna miała elegancki camelowy żakiet i pod nim koszulę jeansową z rękawem wywiniętym w ten sposób, że widać go było częściowo na żakiecie, taka wiesz, zakładka. Tak mi się to spodobało, że zastanawiałam się gdzie najszybciej złapię niedrogi żakiet. Wariactwo.
OdpowiedzUsuńPs. Nie wiem jak Ty z tego miliona zdjęć wybrałaś tylko 12, ale gratulacje! :)
Kocham dżins od zawsze i na pewno nigdy się z nim nie rozstanę! Pamiętam moje pierwsze dżinsy, z których byłam niesamowicie dumna, wejść w nich do szkoły - to było coś! W dzwony na pewno nie zainwestuję, bo przytłoczyłyby moją sylwetkę, ale czaję się na boyfriendy, idealne do trampek na wiosnę i lato! Chciałam ukraść Kajtkowi z szafy, ale niestety przeceniłam wielkość mojego pasa i się w nich utopiłam :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobry, pomocny i inspirujący tekst! Muszę zacząć odwiedzać second handy, bo jak widać można znaleźć tam perełki ;)a do nich nigdy mi nie jest po drodze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry, pomocny i inspirujący tekst! Muszę zacząć odwiedzać second handy, bo jak widać można znaleźć tam perełki ;)a do nich nigdy mi nie jest po drodze ;)
OdpowiedzUsuńPs. numer dwa: pomożesz mi znaleźć boyfriendy/mom jeans w których będę wyglądać dobrze? No chyba, że w żadnych nie będę.
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw! a kurtka znakomita! myślę że jeans nigdy nie zejdzie z podium:)
OdpowiedzUsuńJeans dobry na wszystko, zawsze i wszędzie. Tak było, jest i będzie. Nie wyobrażam sobie swojej szafy bez jeansów. Chyba pozostanę wierna rurkom. No ewentualnie zdradzę je subtelnie z boyfriendami. Pięknie wyglądasz !
OdpowiedzUsuńsuper ta kurteczka !!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kurtka! Ja też mam swoją Jeansówkę i już kupiłam prasowanki żeby ją ozdobić!
OdpowiedzUsuńwww.VademecumStylu.pl
ale fajny wpis :) kurtka prezentuje się super sama chciałabym mieć taką! :)
OdpowiedzUsuńEdyta Walczak, dla chcącego nic trudnego! Naprawdę przerobienie jej trwało góra pół godziny. Polecam :)
OdpowiedzUsuńOoooj uwielbiam takie rzeczy! Jeszcze te naszywki, cuuudowne!
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty na dżins z naszywkami, muszę sobie sprawić, na tę wiosnę.
Bardzo fajne zdjęcia, suuper wyglądasz!
Pozdrawiam, KINGA na Wieszaku ;)
chyba jeans nigdy nie wyjdzie z mody, to klasyka! :)
OdpowiedzUsuńJeans zawsze był modny i nigdy nie przestanie :D <3
OdpowiedzUsuń( taki zbieg okoliczności, że też mam ootd pod Capitolem- Pozdrawiam Wrocławiankę <3 )
http://magdelblog.blogspot.com/