„Na okładkach modowych czasopism zamiast kolorowej, kwiecistej wiosny pojawił się On. Zrobiło się niebiesko i wygodnie. Poznajmy niez...

Król Denim I

/
14 Comments


„Na okładkach modowych czasopism zamiast kolorowej, kwiecistej wiosny pojawił się On. Zrobiło się niebiesko i wygodnie. Poznajmy niezaprzeczalny trend wszechczasów, który ani na chwilę nie zszedł z podium dla najmodniejszych - Dżins.” – pisałam rok temu. Czy to kolejny wielki zwrot akcji? A może era dżinsu nigdy tak naprawdę się nie skończy?




Po raz kolejny jedna z ulubionych, kobiecych części garderoby wywodzi się z męskiej szafy, a właściwie z szafy robotnika – poszukiwacza złota, farmera lub kowboja. Lansowali go tacy aktorzy, jak James Dean czy Marlon Brando, a dopiero później Marylin Monroe i Brigitte Bardot. Gdy poszperamy jednak głębiej w historii dżinsu, okaże się, że pierwsza była ona: Claire McCordell – studentka Parsons, która pierwszą dżinsową szmizjerkę dla kobiet uszyła już w 1942 roku! Sukienka „Popover” przeznaczona była dla dzielnych kobiet czasów wojny. Nikt wtedy jeszcze nie spodziewał się, że tworzy się prawdziwa, modowa legenda; materiał, który przez kolejne pokolenia będzie zyskiwał sobie zwolenników na całym świecie. 


Boyfriendy, rurki, mom jeansy, dżinsowe kurtki, katany, koszule, trampki, torebki. Przecierane, starte, podwijane, zdobione haftami, dżetami, ćwiekami czy zamkami. Są to chyba jedyne ubrania, które nawet mocno zniszczone i podarte wciąż są wprost idealne do noszenia. Możesz się na nich wyżyć, porozcinać, pozaszywać, pospinać agrafkami i wyjawić swoją artystyczną osobowość. Jeśli tylko trafisz w odpowiedni do Twojej figury fason i dodasz do niego odrobinę fantazji, okaże się, że sposób na ciekawą stylizację przez cały czas tkwił w Twojej szafie.

Z pomocą dodatków możesz odmienić oblicze każdych dżinsów. W czasach, w których zacierają się granice między tym co wypada, a czego nie wypada nosić, dżinsy wpasują się wszędzie – do pracy z elegancką marynarką i szpilkami, na randkę z balerinami i zwiewną tuniką, nawet na rower ze sportowymi butami i na imprezę z wystrzałowym topem i biżuterią. Co najważniejsze – dzięki nim wyczarujesz taki styl, o jakim marzysz – od punku, przez retro i Etno aż po najprostszy i najużyteczniejszy casual. 

Najmodniejsze sposoby noszenia dżinsu na nadchodzącą wiosnę:
-wersja max – czyli dżins na dżins. Nie bój się połączyć dżinsowej koszuli ze spodniami
z dżinsu, reguła jest taka, że u góry musi być jaśniejszy odcień, ewentualnie ten sam co na dole. A może skusisz się na zestaw z mojej stylizacji?

-nowe oblicze dżinsów – Kochasz dżinsowe rurki? Nosi je każda! Ale najmodniejsze w tym sezonie szerokie dzwony czy mom jeansy? To już gratka dla nieco bardziej odważnych. Ja z pewnością w takie zainwestuje.

-ponaszywane – pamiętasz kotki i pieski, które mama naszywała na przetarcia? Teraz to najbardziej pożądane efekty specjalne na dżinsie. Spodnie, kurtki, koszule. Zaszaleć możesz w Levisie. Stradivarius oferuje efektowne naszywki i agrafki. A gotowe rzeczy znajdziesz m. in. w Mohito. Nic jednak nie sprawia większej przyjemności niż przygotowanie sobie takiego wdzianka samemu! Zawsze pozostaje przecież pasmanteria.

Najlepsze miejsca zakupu dżinsu:
Jeśli nie zależy Ci na wybitnej jakości, wystarczy sieciówka, ale wiele dżinsowych klasyków w dobrym stanie Lee, Wranglera czy Levisa grzeje wieszaki w lumpeksach. Moja kurtka właśnie z takiego miejsca pochodzi! Wraz z naszywkami z pasmanterii i Stradivariusa kosztowała mnie jedynie osiemdziesiąt złotych. Chyba warto?

Kochamy go za wygodę i uniwersalność. Nadaje się do stylizacji każdego typu. I nie wiem czy ktokolwiek zna kogokolwiek, kto nie ma choć jednej dżinsowej rzeczy w szafie. Noszą go nawet najwięksi modowi ignoranci, choć nie zawsze z sukcesem. Jest lekiem całe zło, gdy naprawdę nie masz się w co ubrać, ale może być też Twoim czarnym koniem! Wykorzystasz go tej wiosny? Koniecznie daj znać w komentarzu, jaki masz pomysł na dżins!







  Fot. Marlena Grzesiak, która w oparach wiosny zrobiła masę tak dobrych zdjęć, że naprawdę trudno było wybrać najlepsze! Marlenę znajdziecie tutaj. 



Może zobaczysz jeszcze...

14 komentarzy :

  1. Daj spokój, tak mnie nakręciłaś że dziś powstrzymałam się przed wejściem właśnie do lumpeksu, z obawy że coś znajdę a chwilowo kasę przeznaczam na co innego. Kurtka wygląda pięknie, a dzięki dodatkom jest taka Twoja i to najważniejsze. Co do łączenia jeansu z każdym stylem, widziałam wczoraj piękne zdjęcie, na którym dziewczyna miała elegancki camelowy żakiet i pod nim koszulę jeansową z rękawem wywiniętym w ten sposób, że widać go było częściowo na żakiecie, taka wiesz, zakładka. Tak mi się to spodobało, że zastanawiałam się gdzie najszybciej złapię niedrogi żakiet. Wariactwo.

    Ps. Nie wiem jak Ty z tego miliona zdjęć wybrałaś tylko 12, ale gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham dżins od zawsze i na pewno nigdy się z nim nie rozstanę! Pamiętam moje pierwsze dżinsy, z których byłam niesamowicie dumna, wejść w nich do szkoły - to było coś! W dzwony na pewno nie zainwestuję, bo przytłoczyłyby moją sylwetkę, ale czaję się na boyfriendy, idealne do trampek na wiosnę i lato! Chciałam ukraść Kajtkowi z szafy, ale niestety przeceniłam wielkość mojego pasa i się w nich utopiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry, pomocny i inspirujący tekst! Muszę zacząć odwiedzać second handy, bo jak widać można znaleźć tam perełki ;)a do nich nigdy mi nie jest po drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobry, pomocny i inspirujący tekst! Muszę zacząć odwiedzać second handy, bo jak widać można znaleźć tam perełki ;)a do nich nigdy mi nie jest po drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ps. numer dwa: pomożesz mi znaleźć boyfriendy/mom jeans w których będę wyglądać dobrze? No chyba, że w żadnych nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny zestaw! a kurtka znakomita! myślę że jeans nigdy nie zejdzie z podium:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeans dobry na wszystko, zawsze i wszędzie. Tak było, jest i będzie. Nie wyobrażam sobie swojej szafy bez jeansów. Chyba pozostanę wierna rurkom. No ewentualnie zdradzę je subtelnie z boyfriendami. Pięknie wyglądasz !

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękna kurtka! Ja też mam swoją Jeansówkę i już kupiłam prasowanki żeby ją ozdobić!
    www.VademecumStylu.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. ale fajny wpis :) kurtka prezentuje się super sama chciałabym mieć taką! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Edyta Walczak, dla chcącego nic trudnego! Naprawdę przerobienie jej trwało góra pół godziny. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooooj uwielbiam takie rzeczy! Jeszcze te naszywki, cuuudowne!
    Nabrałam ochoty na dżins z naszywkami, muszę sobie sprawić, na tę wiosnę.
    Bardzo fajne zdjęcia, suuper wyglądasz!
    Pozdrawiam, KINGA na Wieszaku ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. chyba jeans nigdy nie wyjdzie z mody, to klasyka! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeans zawsze był modny i nigdy nie przestanie :D <3
    ( taki zbieg okoliczności, że też mam ootd pod Capitolem- Pozdrawiam Wrocławiankę <3 )
    http://magdelblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.