Ten pierwszy, prawdziwie wiosenny tydzień minął mi pod znakiem krótkiego rękawka i gołego brzuszka. Nie po to zimą wylewałam siódme p...

Stylowe podsumowanie tygodnia #1

/
6 Comments


Ten pierwszy, prawdziwie wiosenny tydzień minął mi pod znakiem krótkiego rękawka i gołego brzuszka. Nie po to zimą wylewałam siódme poty, żeby przy dwudziestu stopniach nie pokazać trochę mięśni. Swoją drogą przez treningi siłowe naprawdę odkryłam istnienie tych, o których nie miałam pojęcia! A co poza tym? Zapraszam na pierwsze, wiosenne, pachnące kwitnącą wiśnią podsumowanie tygodnia!


#Styl
Po krótkiej chorobie, stanęłam na nogi i ruszyłam na pierwszą od dawna sesję zdjęciową, której efekty mogliście oglądać już od poniedziałku. Szerokie spodnie wyglądają nieziemsko, pięknie się układają. Zainwestujcie koniecznie w chociaż jedną parę! Nie tylko dlatego, że będą modowym hitem wiosny. 

Poza tym przyszedł czas na wymianę garderoby. Mam nadzieję, że grube, wełniane sploty naprawdę mogą ustąpić miejsca delikatnym, lejącym się tkaninom. Jeśli jeszcze nie zrobiłaś porządku w szafie, koniecznie poświęć na to czas w weekend! Tchnienie wiosny z pewnością poprawi Ci humor.

Sobota będzie też najlepszym czasem na zakupy. Zaniedbałaś kupno perfekcyjnych wiosennych butów? Czas na nadrobienie zaległości. Buty są zdecydowanie najważniejszym punktem wiosennej garderoby. W końcu będą nosić Cię na długie spacery. Ja zakochałam się w tych cudownie wygodnych balerinach w panterkę. Zdecydowanie zaprzeczają mitom, które mówią, że tanie buty nigdy nie są wygodne. Nie uwierzycie pozazdrościcie, ale kosztowały jedyne 17zł w F&F!

 1. OOTD na pierwszy spacer w krótkim rękawku! 2. Jeśli chcecie przepis na czarodziejską, uspokajającą herbatę z sokiem mandarynkowym, piszcie w komentarzach! 3. Zakochałam się w tym pieszczochu, mimo że zostawił mi tonę włosów na dżinsach. 4. Była też okazja do pierwszego pokazania kawałka brzucha!

Przy porządkach zapewne wpadną Wam w ręce rzeczy, które bardzo lubiliście, ale potrzebują reanimacji. Stare dżinsy, poplamiony t-shirt, starta ramoneska. Na wszystko jest jedna rada, coś, co w sposób błyskawiczny i unikalny nie tylko naprawi Twoje ubrania, ale też nada im wyjątkowego charakteru. Poznajcie moje nowe uzależnienie! Naszywki i agrafki ze Stradivariusa. Na początku kupiłam dwa komplety i zrobiłam sobie dżinsową kurtkę, którą oglądaliście już tutaj. Ale na tym się nie skończyło. Teraz pod żelazko idzie stary, biały t-shirt. Efekty już niedługo zobaczycie na blogu!


#Ciało
Muszę przyznać, że dzięki mojej silnej woli od września poprzedniego roku schudłam już 11kg. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam pizzę, chleb czy czekoladę i jest mi z tym cudownie. Zdrowe jedzenie, picie wody z cytryną zamiast kawy i przede wszystkim treningi siłowe dają niesamowite efekty. Delektuję się nie tylko twardym brzuchem, ale całą sobą. Z każdym dniem czuję się po prostu piękniejsza! Każdej z Was, która dopiero planuje „coś ze sobą zrobić”, daję tylko jedną, jedyną radę, która zwalczy nawet największego lenia:
Zacznij od teraz! NIE JUTRO, NIE DZIŚ. TERAZ.

 1. Pierwsze prawdziwe treningi siłowe sprawiły, że nie mogłam umyć włosów, ale było warto! 2. Wraz z wiosną większość mojego wolnego czasu zaczyna się toczyć na tarasie. 3. Wiosenne bieganie to zupełnie co innego, niż te zimą! 4. Picie wody zamiast kawy cudownie oczyszcza organizm.

Wizja otwarcia nowego basenu w pobliżu i przede wszystkim wizja ciepłego lata noszenia szortów, przypomniała mi, że po zimie moja skóra wygląda jak pustynia Gobi. Załagodziłam ją fantastycznym balsamem z Eveline, który pachnie, jakbyście nasmarowały się sokiem z pomarańczy. Ja to kupuję! Moje ciało też!

Wiosną stawiam też na lżejsze zapachy. Od zawsze moją miłością są słodkie aromaty. Wszystkie moje płyny do kąpieli, szampony, odżywki, balsamy pachną czekoladą, wanilią lub karmelem. Nowe perfumy dostałam niedawno od babci i muszę przyznać, że jest to strzał w dziesiątkę! Piękne opakowanie, a w nim zapach a la słodka landrynka, od którego już się uzależniłam.






#Umysł
Zawsze myślałam, że jestem z tych, którzy wolą morze, ale na studiach pokochałam góry. Uwielbiam świeże powietrze, wysiłek przy pokonywaniu wysokości, otoczenie zieleni. Jeśli wybieracie się na weekend na małą wędrówkę pamiętajcie o dwóch rzeczach - najważniejsze jest dobre towarzystwo i ... zapas kabanosów.
Przełęcz Sulistrowicka jest genialnym pomysłem na inaugurację wiosennego sezonu w górach, jeśli mieszkacie w pobliżu Wrocławia.

Ten tydzień był ubogi w pozycje czytelnicze. Niestety mania kupowania nie mogła zostać zaspokojona i do łask wróciły stare, ulubione książki, takie jak „Ciemno, prawie noc” Joanny Bator. Pochłaniałam ją za pierwszym razem z wilczym, czytelniczym apetytem. Tym razem nie jest inaczej. Nie zmienia to jednak faktu, że wiele nowych pozycji pojawiło się na mojej liście must read. Dajcie znać, jeśli macie je już za sobą. Z chęcią poczytam opinie!
Mit charyzmy
Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie
Cała prawda o Francuzkach

A jak Wam minął tydzień? Co planujecie na weekend? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!


Może zobaczysz jeszcze...

6 komentarzy :

  1. Weekend kroi się pod znakiem szkoły. Piątek spędziłam w pocie czoła rozkręcając meble, a teraz mam kopa energii, bo chcę wszystko pozmieniać. I nie mogę doczekać się wielkiej szafy z lustrem! Arghhhhh :D Chcę już. Co poza tym? Dwie z książek są na mojej liście czytelniczej, a ostatnio czytanie zaniedbałam haniebnie. Czas nadrobić. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o jejku jaka sliczna torebka
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. tak mnie korci kupić te torebkę z Deichmanna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam naprawdę. Ma idealną wielkość! I wbrew pozorom pasuje do wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety to było tylko krótkie ciepło i znowu trzeba wskoczyć w ciepłe swetry

    OdpowiedzUsuń
  6. Weekend pod znakiem odpoczynku, miesiąc pod znakiem biegu. Teraz przechodzę do nadrabiania zaległości. Pozazdraszczam butów i kota ze zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.