Brzoskwinki, wisienki, cycuszki, cycki, zmodyfikowane gruczoły potowe, mlekodajki, piersi. Okrągłe, spiczaste, obwisłe, idealne, as...

10 rzeczy, które musisz zrobić dla swoich piersi

/
6 Comments


Brzoskwinki, wisienki, cycuszki, cycki, zmodyfikowane gruczoły potowe, mlekodajki, piersi. Okrągłe, spiczaste, obwisłe, idealne, asymetryczne. Zwał, jak zwał. Ale czy dbasz o nie tak, żeby po czterdziestce nie zwisły Ci do kolan?

Październik był miesiącem w kolorze różowym. Dla tych, którzy nie ogarnęli – różowy to kolor kampanii antyrakowych. Kobiety namawiają kobiety do badania. Wszyscy robią sobie selfie z ręką na cycku i oznaczają na insta specjalnym hashtagiem. Profilaktyka piersi - dwa słowa, które w tym okresie Korpus Języka Polskiego mógł odnotować z frekwencją wyższą niż przez całą resztę dni w roku. Trąbią o tym w prasie kobiecej. Badają się gwiazdy, celebrytki, blogerki. I świetnie! Powinnyśmy to robić, co miesiąc! Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, że na nasze piersi – jeden z fundamentów kobiecości, czyha jeszcze cała masa innych zagrożeń poza rakiem?

Brafiting, peeling, piercing?
Na temat stanika krąży wiele plotek, wśród nich trudno odróżnić prawdę od fałszu. Podobno noszenie stanika przyspiesza wiotczenie piersi. Czyżby? Przyznam szczerze, że inspiracją do powstania tego tekstu był najwspanialszy prezent mikołajkowy, jaki mogłam dostać - wizyta u brafiterki. Sama mam 22 lata i doskonale zdaję sobie sprawę, że większość młodych dziewczyn woli zakupy na, niż pod. Nawet jeśli kupujemy częściej niż zużywamy to raczej nie jest to Intimissimi ani Triumph, ale Tesco albo Pepco, no co najwyżej H&M lub TKmaxx, bo wzory są ładne, a ceny na studencką kieszeń. Problem w tym, że w żadnym z tych sklepów, żadna sklepowa nie zmierzy Cię centymetrem i nie powie, że obwód nie powinien podnosić się do góry, bo to może oznaczać, że właśnie wydajesz 12 zł na biustonosz za duży o trzy rozmiary. Większość znanych mi osób, które wybrały brafiting raz w życiu, przeżyła naprawdę ciężki szok, gdy dowiedziała się, jaki rozmiar powinna nosić. W moim przypadku były to trzy rozmiary w dół w obwodzie, a przy tym dwa w górę w miseczce. Dowiedziałam się, że stanik zapinamy nie na najciaśniejszą, ale na najluźniejszą haftkę, bo te najciaśniejsze przydadzą się dopiero wtedy, gdy stanik będzie po dwuletniej wysłudze. Nauczyłam się zagarniać biust, by wypełnił miseczkę i zobaczyłam, że moje cycki nie są idealne, lecz niestety asymetryczne. Po wizycie wyszłam podbudowana, szczęśliwsza, lżejsza, chociaż było mi trochę niewygodnie w za dużym staniku. Ale doszłam do pewnych wniosków. Nieważne ile masz lat, jaki rozmiar, i w jakim stanie utrzymania jest aktualnie Twój biust – należy mu się najlepsza opieka pod słońcem! A te rzeczy możesz mu zapewnić naprawdę niewielkim kosztem:

  1. Peeling
Poprawiający ukrwienie, ujędrniający i relaksujący, boski masaż gruboziarnistym żelem o ulubionym zapachu – przynajmniej raz w tygodniu.

  1. Balsamowanie
Nie tylko po ciąży, ale też w wieku szczenięcym. Balsamujesz całe ciało, wklepujesz balsam na bazie kawy w okolice brzucha i ud, żeby je ujędrnić magicznym sposobem, a zapominasz, że na cycki też już wymyślono specjalne balsamy, które poprawiają jędrność, a nawet działają jak push-up!

  1. Ćwiczenia
Uwielbiam damskie pompki i napieranie dłońmi złożonymi do modlitwy, przecież efektownie wyrzeźbione treningami ciało nie może się odznaczać cycatym zwisem.

  1. A jeśli treningi to… dobry stanik sportowy!
Miałam kiedyś taką koleżankę, która, gdy biegła, trzymała się rękami za cycki. Falujący biust to nic przyjemnego, szczególnie jeśli masz miseczkę większą niż C. Dobrze dobrany stanik sportowy to podstawa! Musi mocno trzymać, przylegać w obwodzie, zakrywać jak najwięcej. Sama wypróbowałam tańsze modele, np. te z 4F i powiem szczerze, że mam zamiar zainwestować w to naprawdę większą sumę. Tym bardziej, że teraz wreszcie znam swój rozmiar!

  1. Rozmiar ma znaczenie!
Biust w ciągu naszego życia co najmniej trzy razy zmienia kształt i kąt nachylenia brodawki w stosunku do podłogi. Co oznacza, że winnaś sobie zafundować co najmniej trzy wizyty u brafiterki. W momentach, kiedy drastycznie schudniesz, kiedy przybędzie Ci tkanki tłuszczowej, zamienisz się w matkę karmiącą… - rozmiar zmienia się, jak grupa krwi. Ostatnio leżałam w szpitalu z kobietą, której zmieniła się grupa krwi po siedmiu latach od poprzedniego ustalenia! 

  1. Wybieraj mniejsze sklepiki.
Ale najpierw zbadaj grunt. Zorientuj się, co to za firmy, czy pracujące tam panie są odpowiednio przeszkolone, by dobrać rozmiar. A jeśli już zostaniesz, pamiętaj, że nie jesteś zobowiązana do tego, by coś kupić. Chyba, że okaże się, że Twój rozmiar to 65F/G i nie dostaniesz go w żadnej sieciówce!

  1. Nie daj sobie wcisnąć kitu!
Ile razy w sklepach bieliźnianych usłyszałaś: nie mamy 65F, ale jest 70E, a to jest prawie to samo!? Prawie robi w tym wypadku wielką różnicę. Nie bierz w TKmaxxie stanika w innym rozmiarze niż powinnaś tylko dlatego, że spodobał Ci się wzór. Niestety sieciówki szyją rozmiary bardzo standardowe, chociaż szczerze mówiąc dla mnie … są bardzo niewymiarowe. Przez większą część swojego życia kupowałam rozmiar 75D. Ostatnio w H&M wyszła czerwona kolekcja za 39.90! Ja przepuszczę taką okazję!? NIE! Zaczęłam mierzyć i okazało się, że 75 jest za ciasny w obwodzie. Odpuściłam, żeby tydzień później u brafiterki dowiedzieć się, że mój obwód to 65! 

  1. Nie myśl, że nie noszenie bielizny jest sexy.
Nawet jeśli masz miseczkę A, lepszy jest subtelny, mały biustonosz z koronki, niż całkowity brak bielizny. Przecież małe piersi też potrzebują opieki! Dużym biustom tego mówić nie muszę, bo czy któraś z Was lubi, gdy zwisa jej do bioder? 

  1. Wybieraj modele dopasowane do Twoich potrzeb.
Niezmiernie podobają mi się popularne teraz modele szyte na miarę w formie małych trójkącików. Są piękne! Ale moje piersi potrzebują większego wsparcia, dlatego wybrałam model półusztywniany. Każda z nas jest inna i ma inne potrzeby. Przede wszystkim musimy się w biustonoszu czuć komfortowo – tak, żeby nawet przy podskoku nic nam bokiem nie wypadło. Wybieraj rozsądnie! Warto poświęcić dzień na poprzymierzanie różnych modeli, żeby sprawdzić, w którym cyckom najlepiej!

  1. Pokochaj!
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego cycki to główny kompleks kobiety! Te, co mają małe, chcą mieć wielkie, a te, które znają ból posiadania większych, chętnie zamieniłyby się na mniejsze. Chcecie, żeby czekolada poszła w cycki, a ja Wam mówię, uważajcie na to, czego sobie życzycie, bo później trudno będzie chodzić wyprostowana, jeśli się okaże, że życzenie się spełni! Czytałam ostatnio, że kobiety z implantami mają większe skłonności samobójcze. Babki! Nie dajmy się zwariować. Małe, maleńkie, średnie i wielkie. Kochaj, takie, jakie masz! I dbaj na każdym etapie życia!


Może zobaczysz jeszcze...

6 komentarzy :

  1. Brafitting zmienił moje życie, cieszę się że też się wybrałaś. U mnie było podobnie - za wielki obwód, za małe miseczki, a u brafitterki nagle podskoczyłam co najmniej o rozmiar i czułam się jak najszczęśliwsza osoba na świecie! Zdecydowanie polecam każdej kobiecie. A ten na zdjęciu, po prostu piękny :) Nie wiem jak można nie lubić nosić stanika, nigdy tego nie rozumiałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądząc po sobie, nie lubi się, gdy się ma zły, a po dobraniu rozmiaru to czysta przyjemność :D

      Usuń
  2. Miałam dokładnie taką samą sytuacje. Wybrałam się na wakacje, bo źle się czułam w swoich stanikach, cały czas coś było nie tak. Jak usłyszałam diagnozę to złapałam się za głowę. Najpierw pomyślałam,że Pani na pewno się pomyliła, ale już po paru dniach zaczęłam odczuwać różnicę. Nic nie gniecie, nic nie boli. Od razu zaciągnęłam Mamuśkę. I próbuję namówić moje inne babki żeby się wybrały. Cycki też muszą mieć wygodnie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim wygodnie z małym łamaniem na ładnie ! Ale jak wygodnie to zawsze i ładnie :)

      Usuń
  3. Nienoszenie stanika w przypadku osób z biustem w rozmiarze A/B nie wpływa źle na kształt biustu, a co najwyżej na jego kondycję w dalekiej przyszłości. Ja np. nigdy nie zrozumiem osób śpiących w biustonoszu. Za to ani trochę nie dziwi mnie, że niezbyt obdarzone przez naturę dziewczyny, nie noszą stanika po domu. Sama tego nie robię, bo jest po prostu... niewygodnie. A wizyta u brafitterki to coś, o czym myślę od dawna, chyba mnie przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idź koniecznie ! Mogę polecić sklep ;) babki mile, ale nie za mile (czego nie znoszę przy tego typu zakupach) a przede wszystkim pełna profeska! Ciesze się ze zachęciłam :)

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.