Jeszcze ćwierć wieku temu była atrybutem punków, przewiązana niby niedbale w pasie, w połączeniu z dżinsem. W tym roku wróciła do łas...

Flanelove

/
3 Comments


Jeszcze ćwierć wieku temu była atrybutem punków, przewiązana niby niedbale w pasie, w połączeniu z dżinsem. W tym roku wróciła do łask podczas sezonu na muzyczne festiwale. Gdyby się tak głębiej zastanowić, to jeszcze kilka miesięcy temu ktoś, kto nosił ją na tułowiu był po prostu nie na czasie. Dziś koszulę w czerwono-czarną kratę spotykamy na każdym kroku – w każdej sieciówce, na każdym rogu, na płaszczach, szalikach i przede wszystkim na wiecznie żywych grungowych koszulach. Ostatnio żakiet w czerwono-czarną kratę nosiła nawet Anna Vintour! A tym, którym koszula flanelowa wciąż jeszcze kojarzy się ze stylem panów, którzy zazwyczaj noszą ją w zestawie z ogrodniczkami i kuferkiem małego majsterkowicza, muszę pokazać, że flanela weszła na salony w wielkim stylu!

Historia pewnego nonkonformisty
Miękki i lekki materiał z rodziny bawełnianych, którego strukturę uzyskuje się poprzez drapanie i strzyżenie jej powierzchni, przez długie lata kojarzył nam się właśnie ze stylem robotniczym. Był też używany do produkcji bielizny, czy najwspanialszej, najcieplejszej pościeli na zimę dla zmarzluchów. Szczególnie ta barwiona w czerwono-czarną i zielono-czarną kratę nie wydawała się materiałem zbyt szlachetnym. Właściwie nie wiadomo, kto wylansował ją pierwszy – ulica czy Marc Jacobs. Pewne jest jednak, że fascynacja stylem robotniczym mogła w latach dziewięćdziesiątych kosztować wiele, np. utratę posady w światowej sławy domu mody. Dokładnie wtedy, gdy ja leżałam jeszcze w pieluszkach i przeżywałam swoje pierwsze stylowe dni na świecie, flanela chodziła już po wybiegu, a kolekcja „Grunge” Marca Jacobsa wzbudzała liczne kontrowersje, żeby nie powiedzieć, że dokonała małej rewolucji. Kraciaste flanele szybko stały się symbolem nonkonformizmu i outsiderstwa. Marc Jacobs zainspirowany muzyczną sceną punku i grunge zaryzykował swoją ciepłą posadkę w domu mody Perry Ellis. Ta historia pokazuje jednak, że moda to nie jest świat dla nudnych ludzi. Grunge z motywem przewodnim w postaci flanelowej kraty wrósł nie tylko w świat subkultur, ale zyskał szerokie grono amatorów. Marc Jacobs jest jednym z najsłynniejszych projektantów mody na świecie, jego nazwiska trudno nie kojarzyć. A kto dziś wie kim był właściwie Perry Ellis? Ja nie.

Koszula z przekazem
Charakterystyczną kraciastą flanelę znajdziemy w historii mody pod hasłem „outsiderki”. Fani ciężkiej muzyki nigdy nie wyglądali jak grzecznie, dzięki temu wizerunkowi i ludziom, którzy właśnie z „ulicy” czerpali stylowe inspiracje, ich subkultura zyskała kolejną płaszczyznę wyrazu. Po erze disco-kiczu była to wręcz ulga dla oka i duszy. Jestem jednak szczerym wyznawcą poglądu, że strój mówi o naszym charakterze, naszych zainteresowaniach i światopoglądzie, a subkultura punków, której w modzie Vivienne Westwood hołdowała już w latach siedemdziesiątych, niosła ze sobą ważny przekaz, np. o równości płci.

W wersji glamour
Wywodzące się z lat dziewięćdziesiątych looki z przewiązanymi w biodrach koszulami drwali w połączeniu z dżinsem i niedbale zasznurowanymi butami nie są niczym nowym. Moda jak zwykle zatoczyła koło, a trend lansowany niegdyś przez Jacobsa wrócił w tej samej interpretacji. Idąc na przekór tej modzie, zrobiłam z koszuli flanelowej rzecz, która równie dobrze komponuje się ze stylem glamour. Dodałam do niej prostą spódnicę w kształcie litery A oraz naszyjnik z kolorowymi kamieniami i lakierowaną różową kopertówkę. Jedynym elementem podkreślającym jej pierwotny charakter jest skórzana ramoneska. Równie dobrze będzie jednak wyglądała z niebieskimi dżinsami i parką lub ze spódnicą z tiulu i szpilkami. Możesz zmieniać jej charakter dowolnie. To dowód na to, że w modzie naprawdę można wszystko byle w granicach dobrego smaku!
















Może zobaczysz jeszcze...

3 komentarze :

  1. Piękna <3 Powiem, że mnie teraz kurcze zainspirowałaś do pisania lepiej, bo w porównaniu do Twojego stylu pisania, moja twórczość wypada marnie :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuuuje <3 jak inspirować to tylko do dobrych rzeczy, cieszę się i będę wpadac :)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś piękna.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.