O tym, czym jest, a czym nie jest Stylowy Słowotok

/
6 Comments





Czytelniku!

Jeśli czytasz ten tekst, znaczy że albo jesteś zabłąkaną w dolinach Internetu owieczką, albo pasjonatem mody i stylu, albo ewentualnie moim dobrym znajomym. Niestety już na wstępie muszę Cię zmartwić. To nie będzie jeden z tych blogów o modzie, na których użycie słów ogranicza się do opisania zdjęcia ze stylizacją i ometkowania założonych części garderoby. Nie będzie to też internetowy pamiętniczek modowy, ani quasi-specjalistyczny poradnik o życiu w zgodzie z trendami. Nie mogę się nazwać znakomitą stylistką, chyba, że liczy się ubieranie znajomych. Ostatnio dowiedziałam się też, że nie mogę nawet kreować lifestylu, bo lifestyle to nie jest zwykły styl życia, ale styl życia na poziomie, który implikuje pewną ekskluzywność. Mogłabym jedynie stać się stylowym coachem motywującym do dbania o wizerunek. Nawet jeśli jesteś osobą, której nigdy przez myśl nie przeszło, że można w ogóle przejmować się swoim wyglądem, pamiętaj, że już w XIX wieku sam Oscar Wilde powiedział: Tylko płytcy ludzie nie oceniają po wyglądzie! Niestety, ale Twój outfit powie o Tobie wiele zanim jeszcze zdążysz otworzyć usta. Bo strój to taka zdradliwa bestia, która od razu zdradzi nam Twój nastrój. Dzięki niemu bez problemu odczytamy kim jesteś, czy masz odwagę, czy lubisz ryzyko, czy wolisz skryć się w bezpiecznej szarości, czy chodzisz do teatru i jakiej muzyki słuchasz. Vivienne Westwood powiedziała kiedyś, że „jedynym powodem, dla którego zajmuje się modą jest unicestwienie słowa dostosowanie się.” Nie interesowało jej nic, co zawierało ten element. Moim zdaniem prawdziwym pięknem mody jest różnorodność - cecha, która pokazuje, że każdy z nas jest inny, ale wszyscy możemy być równie piękni!
Naukowcy mówią, że modą nazywamy taką sytuację, gdy kupujemy częściej, niż zużywamy. Jednak do świadomego kupowania potrzebujemy podstawowej wiedzy o tkaninach, fakturach, kolorach i sposobach ich łączenia, bez której będziemy jak kobieta, która u fryzjera prosi o fryzurę na Anję Rubik, choć ma śniadą cerę i 15 kilo nadwagi.  Wyznacznikiem dobrego stylu nie jest ani grubość portfela, ani ślepe podążanie za trendami, lecz ich indywidualna interpretacja dopasowana do potrzeb naszej figury. O tym wszystkim chcę mówić stylowym słowotokiem, wskazywać na najgorsze i niewybaczalne modowe fiaska, zapoznawać z wciąż nieodkrytą historią mody, której znajomość pozwala na tworzenie perfekcyjnych zestawów. Będę poruszać kwestie dobrego smaku, komentować zjawiska, tendencje i nowinki. Zainteresowani? Zapraszam po więcej!












Może zobaczysz jeszcze...

6 komentarzy :

  1. Dobry start! Zapowiada się porządny blog o modzie dostępnej dla każdego. Będę zaglądać i korzystać z porad doskonałej stylistki :)) Piękna jesienna sesja. Tylko ten wiszący spójnik, grrrrrrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :). Tez jestem zalamana wiszącym spojnikie, niestety techniczne strony blogowania jeszcze mnie trochę przerastają, ale się poprawie !

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się niekonwencjonalne podejście do tego, czym będzie Stylowy Słowotok. Czekam na rozwój sytuacji. No i oczywiście na jakieś ciekawe artykuły o modzie męskiej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Stylowy i słowotok, moje dwa ulubione słowa. Może i wpadłam po znajomości, ale na pewno zostanę na dłużej :P Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna stylizacja.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.