O mnie
Studentka health and fashion promotion, która każdy nowy trend chce osobiście sprawdzić i wyrobić sobie na jego temat opinię. Mistrzyni niedrogich i dużych zakupów, która nigdy nie ulegnie modzie na slow fashion. Swoje ostatnie pieniądze z pewnością wydałaby na nowy numer Elle, a później robiłaby to, co wychodzi jej naJ lepiej, czyli dania na winie. Jeśli chcesz wiedzieć więcej - kliknij w zdjęcie!






Świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńwww.nowaksisters.blogspot.com <==KLIK
Po pierwsze, spadłam z krzesła - dziękuję za wspomnienie mojego bloga <3 Po drugie, dlaczego oddajesz kurteczkę i sweterek i jeszcze buty? Mnie się wszystkie podobają! :) A co do tekstu, święte słowa, z resztą, jak zwykle. Rozumiem chyba to z tą duszą, też nie uznaję wyrzucania "bo nie chodzę pół roku", ale serio, u mnie rzeczy zalegały po dwa lata i zaśmiecały miejsce, które było mi potrzebne :D Teraz czuję się lekka i gotowa na zakupy. Szykuj się :D
OdpowiedzUsuńTo jest tekst, który martusia lubi słyszeć najbardziej zaraz po "ale schudłas!" Hihi "szykuj się na zakupy!" Okej juz!:D
OdpowiedzUsuńMoże nie tak już, muszę odłożyć pieniądze (bo coś czuję coraz mocniej, że moja styczniowa wypłata pójdzie w zakup takiego jednego pięknego Huawei *.*)
OdpowiedzUsuńFajnie napisane ;)
OdpowiedzUsuń______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
NOWY POST
Chyba sama muszę pomyśleć nad podobnym przeglądem szafy, DZIĘKI! :)
OdpowiedzUsuńChyba sama muszę pomyśleć nad podobnym przeglądem szafy, DZIĘKI! :)
OdpowiedzUsuńJa staram się co jakiś czas przeglądać szafę, lecz nic mi z tego nie wychodzi... Max dwie rzeczy wystawiam na sprzedaż, a reszta 'może się przyda', mimo że nie zakładałam tych rzeczy od np. 1,5 roku! Ale chyba zostawiam je, bo nie raz zdarzyło mi się, że wyciągam coś po nawet 2 latach z szafy bo to akurat znów staje się modne i na czasie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam tak samo. Decyduje się wystawić tylko rzeczy które juz mi się nie podobają czyli nie pasują do mojego stylu :)
OdpowiedzUsuńCztery na pięć to zły wynik. Jestem grzesznicą ...
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, jestem pod wrażeniem! Pomagała Ci w wyborze jakaś stylistka? Bo ja sama nie wiem co bardziej do mnie pasuje, i co powinno znaleźć się w mojej szafie. Myślę, że zakupy ze stylistką byłyby rozwiązaniem moich wszelkich problemów.
OdpowiedzUsuń